Za nami wyjątkowa pielgrzymka – czas modlitwy, zachwytu nad pięknem stworzenia i duchowej jedności. To były tylko trzy dni, a jednocześnie aż trzy – wypełnione po brzegi doświadczeniami, widokami i chwilami, które zostaną z nami na dłużej. Choć pogoda była kapryśna, jak to w górach, nie przeszkodziło nam to ani w odkrywaniu niezwykłych miejsc, ani w budowaniu wspólnoty. Bo przecież najważniejsze nie było to, co nad głową, ale to, co między nami i w nas.
To był wyjazd szczególny – bo wspólny. W Góry Stołowe wyruszyliśmy razem – wierni z parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego pod opieką ks. Mariana Bolesty oraz z parafii pw. św. Zygmunta w Pniowie wraz z ks. Markiem Mazurem. Dwie wspólnoty, dwa środowiska, różne historie i doświadczenia, a jednak jeden kierunek, jeden cel - żeby razem się modlić, zwiedzać, rozmawiać i po prostu być ze sobą.
Pierwszym ważnym przystankiem była Kaplica Czaszek w Czermnej. Miejsce, które zatrzymuje - nie tylko nogi, wzrok, ale i myśli. Miejsce, które milczy, a jednocześnie mówi więcej niż tysiące słów. Trudno tam nie poczuć powagi życia i ulotności czasu. W ciszy tego niezwykłego miejsca, wśród tysięcy ludzkich szczątków, każdy z nas mógł zatrzymać się na chwilę, by zajrzeć w głąb serca i zmierzyć się z pytaniami o sens, przemijanie i wieczność.
Po zwiedzaniu, w pełnym skupieniu udaliśmy się do kościoła parafialnego pw. św. Bartłomieja Apostoła, gdzie uczestniczyliśmy w Eucharystii koncelebrowanej przez naszych duszpasterzy – był to czas modlitwy, ciszy i wewnętrznego pokoju.
Później zachwyciła nas natura - Skalne Miasto w czeskim Adršpachu wyglądało jak z bajki: wysokie skały, spokojna woda odbijająca niebo, zielone drzewa i kojąca cisza. A potem – Błędne Skały: wąskie przesmyki, zakręty, rozwidlenia. Oba miejsca były niezwykłe, zupełnie inne, a jednak na swój sposób podobne do naszej codzienności. Tam naprawdę można poczuć, że życie to droga, która nie zawsze jest prosta. Czasem trzeba się zatrzymać, czasem cofnąć, przecisnąć z trudem dalej albo poczekać na innych. Ale zawsze z nadzieją, że za kolejnym zakrętem znów zrobi się szerzej, jaśniej, spokojniej. Trochę jak w życiu – bywa trudno, ale przecież warto iść dalej.
Trzeci dzień naszej pielgrzymki przyniósł nam Wambierzyce – miejsce, które od wieków nazywane jest duchowym sercem tych ziem. To właśnie tu historia i wiara splatają się ze sobą w nierozerwalną całość, tworząc przestrzeń, która przyciąga pielgrzymów spragnionych spokoju i głębokich przeżyć. Msza Święta w Sanktuarium Matki Bożej Wambierzyckiej, koncelebrowana m.in. przez naszych Księży, była momentem głębokiego skupienia i wspólnotowej modlitwy. Później zwiedzanie Sanktuarium – miejsce pełne tajemnic, piękna i świadectw modlitwy pokoleń oraz ruchoma szopka, która rozbudziła uśmiechy nie tylko na twarzach dzieci, ale także dorosłych. Było duchowo, było radośnie, było razem.
Przyszedł czas na powrót..... Choć każdy z nas przyjechał z innym bagażem spraw, emocji i intencji – to wróciliśmy z tej pielgrzymki z czymś wspólnym. Z nowymi znajomościami, z dobrym słowem, z odświeżonymi relacjami. Bo właśnie o to chodzi w pielgrzymowaniu: żeby być razem i iść – nie tylko przed siebie, ale też do siebie nawzajem, z sercem pełnym życzliwości.
Dziękujemy naszym duszpasterzom za duchowe przewodnictwo, modlitwę i obecność. Dzięki nim ta pielgrzymka miała nie tylko cel turystyczny, ale przede wszystkim – duchowy. Nie sposób pominąć i nie docenić doskonałej organizacji całego wyjazdu - z serca dziękujemy ks. Marianowi Boleście i ks. Markowi Mazurowi. Po kilku miesiącach przygotowań wszystko było „dopięte na ostatni guzik” – od starannie zaplanowanego programu, przez logistykę, aż po przemyślane szczegóły każdego dnia. Czas był wypełniony, intensywny, pełen różnorodnych wrażeń i dobrze wykorzystany. Dzięki temu każdy z nas miał okazję przeżyć te trzy dni nie tylko ciekawie, ale przede wszystkim głęboko i wartościowo. Olga Buś dziękujemy za dopięcie na powrocie obiadu - wszystko było idealnie zgrane
Oczywiście nie zapominamy o naszych gospodarzach – właścicielach pensjonatu „Lissa” w Łężycach, którym składamy serdeczne podziękowania za gościnność, miłą atmosferę, wygodne pokoje oraz pyszne, domowe posiłki, które każdego dnia trafiały w nasze gusta.

Tak, to prawda – wróciliśmy do domów zmęczeni, ale z pewnością wewnętrznie ubogaceni. Z wdzięcznością za każdy uśmiech oraz każde przeżycie, które zbliżyło nas do siebie i do Boga. Bo kiedy idzie się razem, i to z Bogiem – nawet przez błędne skały – zawsze znajdzie się ścieżka, za której zakrętem zrobi się szerzej, jaśniej i spokojniej.
Fotorelacja: https://photos.app.goo.gl/RdrHyMy39rkfGPAy6
Tekst: Katarzyna Łaszcz
Zdjęcia: Agnieszka Kwiatkowska
„Duch Święty, który przemienia serca” – wzruszająca uroczystość przyjęcia Sakramentu Bierzmowania w Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Ostrowcu Świętokrzyskim
28 czerwca 2025 roku w Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego odbyła się wyjątkowa i głęboko poruszająca uroczystość – tego dnia 24 młodych ludzi powiedziało Bogu swoje dojrzałe „tak”, przyjmując Sakrament Bierzmowania – znak Jego miłości, umocnienia i łaski. Dzień ten na długo pozostanie w sercach wszystkich obecnych – pełen modlitwy, łez wzruszenia i świadectwa wiary, którą przekazuje się z pokolenia na pokolenie.
Do Sakramentu Bierzmowania młodzież przygotowywała się pod przewodnictwem księdza dr. Mariana Bolesty, proboszcza parafii, który przez wiele miesięcy z zaangażowaniem towarzyszył kandydatom w ich duchowej drodze. Dzięki Jego pracy duszpasterskiej, katechezie oraz osobistemu świadectwu wiary, młodzi mogli głęboko zrozumieć znaczenie tego wyjątkowego momentu w życiu chrześcijańskim.
U progu liturgii miało miejsce serdeczne i ciepłe powitanie Księdza Biskupa Edwarda Frankowskiego przez proboszcza parafii, księdza dr. Mariana Bolestę. W wymienionych słowach dało się wyczuć nie tylko szacunek, ale także autentyczną więź przyjaźni i wspólnoty, budowaną na gruncie wspólnej troski o duchowy rozwój wiernych i życie Kościoła. Obecność biskupa pomocniczego diecezji sandomierskiej była dla całej wspólnoty wielkim wyróżnieniem i znakiem jedności z Kościołem powszechnym.
Na początku liturgii ks. Proboszcz z radością i dumą, a także rodzice z głębokim przejęciem prosili Ks. Biskupa o udzielenie ich dzieciom sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej. Był to niezwykle wzruszający moment – wyraz ich troski, nadziei i miłości. Prosząc o dar Ducha Świętego dla swoich dzieci, przekazywali im najcenniejsze dziedzictwo: żywą wiarę.
Ks. Biskup Edward Frankowski z ojcowską troską, a jednocześnie z pasterską powagą przypomniał młodym o odpowiedzialności, jaką niesie dojrzała wiara. Jego dłonie, naznaczone latami kapłańskiej posługi, spoczywały kolejno na głowach młodych ludzi, gdy w ciszy i skupieniu przyjmowali ten sakrament. W tym momencie świątynię wypełnił święty śpiew – wierni odśpiewali hymn „O Stworzycielu, Duchu, przyjdź, nawiedź dusz wiernych Tobie krąg”. Melodia i słowa tej modlitwy wzywały Ducha Świętego, prosząc Go o światło, moc i obecność dla młodych serc. Tworzyło to niezwykle przejmującą atmosferę modlitwy i skupienia, poruszając do głębi wszystkich zgromadzonych.
Homilię podczas uroczystej Mszy Świętej wygłosił ksiądz Rafał Kułaga, wikariusz generalny diecezji sandomierskiej. Wypowiedziane słowa poruszyły serca wszystkich obecnych i na długo zapadną w pamięci. Ksiądz Rafał podkreślił, że bierzmowanie jest momentem świadomego wyboru i potwierdzenia wiary. Nawiązał do postaci świętych Piotra i Pawła, ukazując ich jako wzory odwagi i odpowiedzialności. Zwrócił uwagę, że Piotr – mimo zaparcia się Jezusa – potrafił powstać z upadku i stać się Skałą Kościoła. Paweł natomiast, po radykalnym nawróceniu, głosił Ewangelię z niezwykłą gorliwością. Zaznaczył, że obu Apostołów łączyło całkowite oddanie Chrystusowi i gotowość do złożenia życia za wiarę. Przypomniał bierzmowanym, że przyjęcie Ducha Świętego nie kończy ich drogi, ale jest wezwaniem do odważnego świadectwa wiary w codziennym życiu. Na zakończenie zachęcił młodzież, by nie wstydziła się wiary i pozwoliła Duchowi Świętemu kształtować swoje decyzje i wybory, tak jak uczynili to święci Piotr i Paweł. Słowa te brzmiały jak testament przekazywany młodemu pokoleniu – wołanie, by nie zagubiło w zgiełku świata tego, co najważniejsze.
Wzruszenie malowało się na twarzach rodziców, którzy ze ściśniętym gardłem patrzyli na swoje dzieci przyjmujące sakrament. Wielu z nich nie kryło łez – wiedzieli, że oddają je Bogu na nowo, prosząc o światło i moc Ducha Świętego.
Cała wspólnota parafialna zjednoczyła się w modlitwie. W świątyni unosił się dźwięk organów i cichy szept próśb kierowanych ku niebu. W tym podniosłym nastroju wszyscy uświadamiali sobie, że Kościół żyje dzięki młodym sercom, które dziś powiedziały „tak” Chrystusowi. Najważniejsze „dziękuję” płynęło z ust i serc samych bierzmowanych, którzy, choć może nieco onieśmieleni wielkością chwili, przyjęli dar Ducha Świętego – obietnicę, że nigdy nie będą sami.
Zwieńczeniem uroczystości było serdeczne podziękowanie, które ksiądz dr Marian Bolesta skierował do księdza biskupa Edwarda Frankowskiego za jego obecność, duchowe przewodnictwo i udzielenie sakramentu bierzmowania. Jego słowa przepełnione były nie tylko serdeczną wdzięcznością, lecz także podkreśleniem wyjątkowej więzi, jaka łączy obu duchownych – więzi opartej na latach owocnej współpracy i przyjaźni. Ksiądz biskup, odpowiadając z życzliwością i wzruszeniem, udzielił bierzmowanym oraz ich rodzinom pasterskiego błogosławieństwa. Jego ciepłe słowa, skierowane do młodzieży i wszystkich obecnych, były pełne nadziei, otuchy i ojcowskiej troski – stanowiły piękne dopełnienie tej duchowo głębokiej i radosnej uroczystości.
Ten czerwcowy dzień w naszej parafii był nie tylko liturgicznym świętem, ale prawdziwym doświadczeniem Kościoła – wspólnoty, która modli się, wspiera i wychowuje do dojrzałej wiary. Był świadectwem, że Duch Święty naprawdę działa, przemieniając ludzkie serca i zapalając w nich ogień miłości, której nie da się ugasić.
Fotorelacja: https://photos.app.goo.gl/EgqwfVXbbBWYeyd19
Tekst: Anna Godzina
„Nie pytali, co im grozi – tylko co mogą dać”
Pierwsze relikwie w Parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego
W sobotę 21.06.2025 r., w duchu modlitwy i braterskiej wspólnoty, odbyła się pielgrzymka wiernych z naszej parafii oraz parafii pw. św. Zygmunta do Markowej – miejsca naznaczonego świadectwem miłości, odwagi i męczeństwa błogosławionej Rodziny Ulmów.
Zanim dotarliśmy do Markowej zatrzymaliśmy się w Łańcucie, by podziwiać piękno polskiego dziedzictwa kulturowego - jednego z najpiękniejszych pałaców arystokratycznych w Polsce – dawną rezydencję rodu Lubomirskich i Potockich. Pałac zachwycił nas nie tylko swoją architekturą i wystrojem wnętrz, ale także wyjątkową atmosferą. Przechadzając się po wnętrzach pełnych dzieł sztuki, kunsztownych mebli i porcelany, mogliśmy na chwilę przenieść się w czasie i poczuć klimat minionych epok.
Następnym przystankiem była wizyta w Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów. W tym niezwykłym miejscu historia przestaje być tylko zapisem faktów – staje się świadectwem. Z każdej ściany, z każdego zdjęcia i ekspozycji przemawiało jedno: życie drugiego człowieka było dla tych, którzy pomagali – ważniejsze niż własne. To tutaj, w cieniu tragicznych decyzji okupowanej Polski, można dotknąć sensu słowa "miłosierdzie", które nie było teorią, lecz czynem – często przypłaconym najwyższą ceną.
Muzeum nie tylko opowiada o ofierze Ulmów – ono wprowadza nas w ich świat, w ich cichą codzienność, prostotę życia i dramatyczny moment śmierci. To opowieść o ludziach, którzy – jak Miłosierny Samarytanin – zatrzymali się, by opatrzyć rany innych. Wychodziliśmy stamtąd w ciszy, poruszeni, z sercami pełnymi zadumy i pytań:
Czy postawieni w podobnej sytuacji, mielibyśmy w sobie tyle odwagi, miłości i miłosierdzia? Czy potrafilibyśmy – tak jak Wiktoria i Józef Ulmowie – zobaczyć w drugim człowieku bliźniego, którego trzeba ratować, a nie zagrożenie, od którego należy się odwrócić? To trudne pytania, ale jeszcze trudniejsze są odpowiedzi… . Być może nie poznamy ich nigdy w pełni – dopóki sami nie staniemy wobec wyboru. Ale patrząc na przykład Rodziny Ulmów, mamy drogowskaz. Ich życie mówi cicho, ale wyraźnie: miłość jest silniejsza niż strach.
Kulminacyjnym i najważniejszym momentem pielgrzymki była Msza święta w Markowej, koncelebrowana przez ks. dr Mariana Bolestę oraz ks. Marka Mazura. To właśnie wtedy nastąpiło uroczyste przekazanie relikwii błogosławionej Rodziny Ulmów obu parafiom. Dla naszej parafii było to wydarzenie szczególne i wyjątkowe – bowiem są to pierwsze relikwie w historii naszej wspólnoty. Moment przekazania był dla nas głębokim duchowym przeżyciem. To była chwila, która na długo pozostanie w naszych sercach. Byliśmy wzruszeni i ogromnie wdzięczni za dar, który otrzymaliśmy.
Wyruszając w tę pielgrzymkę, nie szukaliśmy jedynie pięknych widoków czy ciekawych miejsc. Szukaliśmy czegoś więcej. Ta pielgrzymka była nie tylko wspólną drogą dwóch parafii, ale także głębokim duchowym doświadczeniem, które pozostanie w każdym z nas na długo. Ta pielgrzymka była dla nas prawdziwym spotkaniem – z historią, z wiarą, z samymi sobą. Relikwie błogosławionej Rodziny Ulmów są dla nas nie tylko cennym darem, lecz także zobowiązaniem – by w codzienności, poprzez małe wybory, odpowiadać miłością na potrzeby drugiego człowieka. Byśmy każdego dnia stawali się bardziej miłosierni, odważni i wierni Ewangelii – jak Samarytanin z przypowieści i jak Rodzina Ulmów w rzeczywistości.
Fotorelacja: https://photos.app.goo.gl/QUnPmdcBERbroahAA
Tekst: Katarzyna Łaszcz
Zdjęcia: Katarzyna Król
Duch Święty zstąpił – znak nowego początku
W niedzielę, 8 czerwca 2025 roku, podczas Mszy Świętej, której przewodniczył Proboszcz ks. dr Marian Bolesta, uczestniczyliśmy w wydarzeniu o wyjątkowym znaczeniu duchowym. W tym dniu, który upamiętnia zstąpienie Ducha Świętego na Maryję i Apostołów, a wraz z Nim narodziny Kościoła, do Zakonu Rycerzy Świętego Jana Pawła II dołączył nowy Brat. W otoczeniu braterskiej i parafialnej wspólnoty, w atmosferze podniosłej powagi, pan Andrzej Niedbała złożył uroczystą przysięgę, stając się pełnoprawnym członkiem Zakonu Rycerzy Świętego Jana Pawła II otrzymując pierwszy stopień – tytuł Rycerza Wiary. To nie tylko symboliczne przyjęcie, lecz świadectwo jego gotowości do życia w duchu służby, wierności i odwagi, których źródłem są dary Ducha Świętego.
Tuż po tym poruszającym momencie, nadszedł czas na kolejną wyjątkową chwilę. Brat Zdzisław Salus, za swoją wytrwałość i oddaną służbę, został uhonorowany awansem na drugi stopień – Rycerza Miłosierdzia. To zaszczytne wyróżnienie jest nie tylko wyrazem wdzięczności za jego zaangażowanie i bezinteresowną pracę na rzecz wspólnoty i Kościoła, lecz także świadectwem dla tych wszystkich, którzy pragną z oddaniem podążać ścieżką rycerskiego powołania.
Cała ceremonia emanowała głębokim poczuciem jedności i braterskiej więzi – obecność Rycerzy z innych Chorągwi Komandorii Sandomierskiej podkreśliła braterską jedność i wspólną misję, która przekracza granice parafii. W tej jedności, modlitwie i radości, mogliśmy wszyscy doświadczyć, czym naprawdę jest Kościół – żywy i oddany.
Z serca dziękujemy Bogu za dar nowego Brata oraz za tych, którzy poprzez swoją postawę świadczą o pięknie chrześcijańskiego życia. Niech ich dalsza droga będzie umacniana mocą Ducha Świętego – Tego, który daje mądrość, odwagę, pobożność i miłość.
Fotorelacja: https://photos.app.goo.gl/7shMYuMz2ofP9UvT6
Tekst: Katarzyna Łaszcz